Wczoraj obchodziliśmy pamiątkę
doczesnych narodzin wiecznego Króla, dzisiaj czcimy pamiątkę narodzin dla nieba
Jego Męczennika.
Wczoraj narodził się nam Chrystus
w pieluszki owinięty, dzisiaj Szczepan został przezeń obleczony szata
nieśmiertelności. Wczoraj ciasny żłóbek przyjął Bożą Dziecinę, dzisiaj
bezmiar nieba ogarnął zwycięskiego Szczepana. Jezus stąpił na ziemię
wśród śpiewających Aniołów.
Św. Szczepan był jednym z siedmiu
diakonów, których Apostołowie powołali do opieki nad biednymi chrześcijańskiej
gminy jerozolimskiej.
Pomagał on również w głoszeniu
Ewangelii, a Bóg potwierdził jego przepowiadanie cudami. Powodzenie
jego działalności spowodowało aresztowanie i ukamienowanie w kilka lat po
śmierci Pana Jezusa. Między okolicznościami śmierci św. Szczepana i Pana Jezusa
dostrzegamy wzruszające podobieństwo. Liturgia podkreśla szczególnie miłość
nieprzyjaciół.
[Mszał Rzymski opracowany przez o.o. benedyktynów tynieckich, Poznań 1963]